Rozważania Drogi Krzyżowej 2024 / Elżbieta Myrcha - Jachimczuk

Droga Krzyżowa Śr. 27.03.2024 15:19:45
27
mar 2024

Rozważania Drogi Krzyżowej nadesłane na XII edycję konkursu przez Elżbietę Myrchę - Jachimczuk z Kotunia.

Rozważania Drogi Krzyżowej - Rok Modlitwy 12.03 Anno Domini 2024

Z nauczania Sługi Bożego Biskupa Świrskiego

Człowiek mały, to jak małe i niedołężne dziecko, myśli tylko o sobie i więcej o nikim. Chce wszystko mieć dla siebie i nic dla innych. Chce, żeby wszyscy jemu służyli, ale on nikomu. On jest sam dla siebie, ale nie dla innych – bo jest mały. Ale wielki człowiek mało myśli o sobie, najwięcej zaś o innych. Dla siebie prawie niczego nie wymaga, ale innym rozdaje, i ma z czego rozdawać i im więcej rozdaje, tym więcej dostaje. On coraz więcej wyrasta w oczach społeczeństwa, które zaczyna go darzyć zaufaniem i zaszczytami i powołuje go na kierownicze stanowiska i widzieć chce w nim człowieka wielkiego. Teraz widzicie w czym tkwi tajemnica wielkości! Kryje się ona w umiłowaniu ubogich i w dzieleniu się z nimi wszystkim, co tylko człowiek posiada. Ale nie tylko wielkość w tym się zawiera, lecz też i ś w i ę t o ś ć, gdyż tą i nie inną drogą dochodzili Święci Pańscy do swej doskonałości i świętości.


Panie Jezu, w roku modlitwy pragniemy towarzyszyć Ci naszą obecnością na Twojej drodze krzyżowej.
Rok obecny, to czas wielkich zmian na świecie, w którym tak wiele jest rozlewu krwi i wołania o sprawiedliwość. Rok, w którym dzieci tracą rodziców, a rodzice dzieci, a ziemia staje się pobojowiskiem.
Dlatego prosimy pokornie, usłysz o Panie wołanie i płacz świata, który pragnie pokoju.
Wskaż skłóconym stronom drogę porozumienia, aby dobro mogło być udziałem wszystkich ludzi.
Zjednocz narody w wierze i miłości i pociągnij do siebie, Ty który zostałeś podwyższony na krzyżu by rozlewać na świat swoje miłosierdzie.
Nasz Panie Jezu, chcemy dziś towarzyszyć Ci (..) modlitwą na drodze Twojego cierpienia.
Dlatego prosimy, poślij nam twego Ducha Świętego, abyśmy nabożnie rozpamiętywali Twoje cierpienie za zbawienie świata.

Stacja I
Jezus na śmierć skazany


Z nauczania Sługi Bożego Biskupa Świrskiego

Gdy, jadąc do Was, przekroczyłem granicę ziemi Podlaskiej, odczułem w duszy mojej wrażenie, jakbym usłyszał głos, który hen kiedyś zawołał do Mojżesza z krzaku gorejącego: "Zzuj obuwie z nóg twoich, miejsce bowiem, na którym stoisz, ziemia święta jest" (Wj 3,5). Pod wpływem jakiegoś wewnętrznego nakazu zatrzymałem się i, uklęknąwszy na tej ziemi świętej, ucałowałem ją, ślubując nie szczędzić dla niej pracy ani cierpień, a jeżeli Bóg zażąda, ani też krwi własnej.


Przyjąć to, co daje ci Opatrzność, a są to przeróżne dary: dar miłości, łaski ale także i cierpienia, stresu, choroby, bycia ofiarą pomówień i inne.
Trudno jest przyjąć cierpienie dobrowolnie, zwłaszcza gdy jest ono niesłusznym wyrokiem, kiedy po ludzku wydaje ci się, że nie zrobiliśmy nic złego.
W takich chwilach wzywajmy pomocy Bożej w modlitwie, gdyż Słowo mówi: „Módlcie się jeden za drugiego, abyście odzyskali zdrowie. Wielką moc posiada modlitwa sprawiedliwego”.
Unikajmy jęczenia, myślenia, że może trzeba usunąć tych niewygodnych, żeby żyło nam się łatwiej bezstresowo, ale spójrzmy, że dzięki przyjęciu tego co niesłuszne, możemy naprawdę żyć.
Oderwać wzrok od siebie i żyć nie tylko dla siebie, ale być włączonym w misję zbawienia świata.
Żyć by złożyć ofiarę ze swojego serca.
W modlitwie Abba -Niebieski Ojciec wesprze nas i pomoże znosić każde cierpienie, nada mu sens zbawczy, gdyż sam o tym mówi:
„Jam jest Pan Bóg twój, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli”.

Stacja II
Jezus bierze krzyż na Swoje ramiona


Z nauczania Sługi Bożego Biskupa Świrskiego

Moi Najmilsi, gdy teraz zastanawiamy się nad tym, jak hojnie zostaliśmy obdarzeni łaskami nadprzyrodzonymi, jak dużo radosnych i szczęśliwych przeżyliśmy chwil, jak bardzo zostaliśmy podniesieni na duchu i utwierdzeni w miłości i przywiązaniu do Boga i Matki Najświętszej zbliża się chwila pożegnania. Ta chwila nabiera dla nas wielkiego znaczenia i wielkiej mocy. W duszach naszych rozlega się wołanie: nie opuszczaj nas, Matko nie opuszczaj nas!


Słowo, które stało się ciałem dokonało tego, czego chciał ABBA - Bóg Ojciec naszego zbawienia.
Podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego, tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem. 55, 10-13
Branie na siebie krzyża budzi bunt w człowieku.
Pójść swoją Via Dolorosa, bo czas który daje ta chwila nie będzie już więcej dany.
Dlatego Pan zachęca nas , by się modlić i mówi nam jak mamy to czynić.
Nie chodzi tu o ilość słów i gadatliwość, ale o poznanie woli Bożej.
Modlitwa i łaska Boża uzdalnia nas do podjęcia decyzji, aby przyjąć krzyż.
Co mam zrobić kiedy jest kilka wyjść z danej sytuacji?
Często ulegam pokusie, by wybrać to dla mnie wygodne, a nie to, którego chce Bóg.
Tylko On może mi pomóc przyjąć ciężar, by ostatecznie powiedzieć: Ave Crux, spes unica – Witaj Krzyżu, jedyna nadziejo!

Stacja III
Jezus pierwszy raz upada pod krzyżem


Z nauczania Sługi Bożego Biskupa Świrskiego

Któż tego nie wie, jak bardzo lgnie serce ludzkie do grosza i tego wszystkiego, co służy zapewnieniu sobie wygody i przyjemności ciału. Kto tego nie wie i kto tego nie doświadczył na sobie? Jeżeli mamy siebie pod tym względem zwyciężać – Tydzień Miłosierdzia daje nam wspaniała okazję ku temu. Zwyciężając siebie od razu widzimy błogosławione skutki naszego zwycięstwa. Widzimy rozpromienione twarze tych nieszczęśliwych, które przed chwilą zalane były łzami i pokryte smutkiem albo rozpaczą.


Upadek przypomina, że wszystko może runąć, że ci którzy wczoraj byli jeszcze ze mną, dziś są przeciwko mnie.
Nawet w chwilach, gdy wydaje ci się, że idziesz już drogą Pana, w pewnym momencie znów stajesz niespodziewanie nad przepaścią.
Może wtedy przyjść kolejna pokusa, bo czujesz się poniżona.
Pytasz się siebie: jak to możliwe, że znów zgrzeszyłam?
Chciałam przecież przewidzieć wszystkie niebezpieczeństwa na tej drodze?
Pan pokazuje nam przez nasze upadki, że musimy pozostać czujni, bo nie wiemy kiedy nieprzyjaciel zaatakuje.
Kiedy znów upadniesz, miej przed oczami latarnię swoich postanowień, aby podnieść się i iść dalej. Słabości nie są przeszkodą do wchodzenia na duchowe szczyty.
Człowiek ufający Panu powstaje, wzmocniony przez cierpienie jest bardziej gotowy na kolejne starcie.

Stacja IV
Jezus spotyka Swoją Matkę


Z nauczania Sługi Bożego Biskupa Świrskiego

Prawdy wiary: de Verbo Incarnato, de Christo Redemptore, de Ecclesia są najściślej i najistotniej związane z Matką Bożą, a tym samym i życie człowieka w realizacji swego celu uświęcenia i zbawienia jest od Niej uzależnione. Cześć więc dla Matki Bożej nie jest tylko przejawem sentymentu i uczuć, ale wynika z udziału Najśw. Maryi Panny w Odkupieniu, do czego została przygotowana przywilejem Niepokalanego Poczęcia i łask z niego wypływających.


Nikt nie zrozumie Syna bardziej niż matka.
Nikt nie wyrazi bardziej współczucia niż ona. Matka boleści. Matka miłosierdzia.
Są Matki, które w obliczu choroby swoich dzieci albo popadają w rozpacz, albo po prostu chcą uciec od ich cierpienia.
Ból czasem przynosi poczucie strachu i bezsilności, tak iż inne myśli o niesieniu pomocy zostają stłumione przez obawę o siebie.
Maryja podnosi swój wzrok, patrzy na Jezusa, pomaga mu swą obecnością cierpieć. Idą więc dalej po drodze krzyżowej złączeni więzami miłosiernej ofiary.
My także na swoich ścieżkach spotykamy Maryję, to Ona kieruje ku nam zatroskane spojrzenie Matki.
Zanośmy zatem do Niej szczerą modlitwę.
Matko pocieszenia, Matter consolatione,
Mater boni consilii, ora pro nobis!

Stacja V
Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi


Z nauczania Sługi Bożego Biskupa Świrskiego

Moi Ukochani! Tylko człowiek bez wiary, albo o słabej tylko wierze pominie ubogiego, bo człowiek głęboko wierzący nie zazna spokoju ani w dzień ani w nocy, gdy mu sumienie zacznie wyrzucać, że w postaci ubogiego sam Chrystus Pan odszedł od drzwi jego z niczym, albo upokorzony i skarcony ostrymi słowami. Sumienie niekiedy potrafi nam ciężkie wyrzuty czynić pod tym względem i biada nam, jeżeli tego głosu nie usłuchamy, gdyż jest to głos Boży, mający na celu ożywienie w nas wiary, gdyż tylko żywa wiara może nas zbawić.


Jesteśmy zaproszeni przez Chrystusa, by pomóc nieść krzyż innym, ale On także nie pozostaje dłużny i posyła nam Cyrenejczyków.
Są nimi życzliwe spojrzenia, zrozumienie, a czasem konkretne podanie ręki w trudnej sytuacji, by przyjść nam z pomocą.
Kiedy prosimy Pana Boga o miłosierne serce, o pokorę lub inne dary, to On nie przyśle nam tego pocztą, ale da nam okazję aby być miłosiernym, pokornym.
Dlatego mając serce otwarte na wypełnienie woli Bożej i oczy otwarte na potrzeby braci podążamy prostymi drogami zbawienia omijając kręte ścieżki egoizmu.
Rodzi się w nas wtedy współczucie, które jest imieniem Boga w naszych sercach.
Przez niesienie ubogim pomocy budujemy sobie lepsze jutro.
Odważnie i bez obawy patrzymy w niepewną przyszłość, wierząc, że Pan słowa swego dotrzyma.

Stacja VI
Św. Weronika ociera twarz Panu Jezusowi


Z nauczania Sługi Bożego Biskupa Świrskiego

Dobre, życzliwe serce jest to jedyna rzecz jaką możemy służyć każdemu człowiekowi. Czymkolwiek innym przysłużyć się nie zawsze nas stać na to, ale na życzliwość każdy może się zdobyć. Nic to nas nie kosztuje, a jednak dla naszego bliźniego jest to wielki dar.


Weronika ociera skrwawioną twarz Mistrza z Nazaretu. Twarz zniekształconą cierpieniem i zalaną krwią.
Czyn ten pokazuje wartość drobnych uczynków, które są dla nas cegiełkami w budowaniu królestwa Bożego na ziemi.
Otarcie twarzy jest pewnego rodzaju symbolem. Pomóc człowiekowi w nieszczęściu możemy na wiele sposobów. Możemy powiedzieć słowo w jego obronie, porozmawiać w nim, ofiarować mu to czego potrzebuje, czy też modlić się za niego. Każdy czyn taki daję w człowieku udręczonym iskrę nowego życia, poczucia, że nie jest sam.
Czyniąc to stajemy się prawdziwymi narzędziami dobra, którymi pracuje dla zbawienia świata Święty Cieśla z Nazaretu – Jezus.

Stacja VII
Drugi upadek pod krzyżem


Z nauczania Sługi Bożego Biskupa Świrskiego

Teraz wiemy tylko, że musimy uzbroić się w cierpliwość i nadzieję, ale w taką nadzieję, która się opiera na Wierze i idzie w parze z Miłością. Jako drogowskaz na życie, niech nam posłużą te słowa: Czas jest krótki i od nas ucieka, Wieczność jest długa i już na nas czeka.


Kto w nim trwa - nie grzeszy, mówi Pismo, co nie oznacza, że upadków nie będzie.
Każdego dnia towarzyszy mi rzeczywistość grzechu.
Poznanie swoich słabości pomaga mi bronić się przed kolejnym grzechem.
Niestety mimo środków ostrożności znów upadamy.
Modlitwa, badanie swojego serca, połączona z łaską Bożą stają się wtedy i zawsze moją współpracą ze Stwórcą, abyśmy podejmowali zmianę siebie na lepsze.
W tej współpracy pomaga nam post i jałmużna, które w konsekwencji mają zmienić naszą relację do drugiego człowieka.
To On umacnia nasze decyzje i jest z nami pośród zwycięstw i przegranych.
Dlatego kolejne upadki powinny skłaniać nas do wdzięczności Bogu za przebaczenie moich nieprawości, a także otwierać serce dla braci, by mimo ich upadków coraz bardziej ich miłować, gdyż Pan mówi do nas:
Znoście jedni drugich i wybaczajcie sobie nawzajem, gdyby ktoś miał jakiś żal do drugiego.
Jak Pan wybaczył wam, tak i wy wybaczajcie jedni drugim. Kol 3,13

Stacja VIII
Jezus pociesza płaczące niewiasty


Z nauczania Sługi Bożego Biskupa Świrskiego

Wielkość Europy budowana była nie tylko bez Boga, ale też - przeciw Bogu. Bo cóż znaczy zakrojona na szeroką skalę propaganda bezbożnictwa, jeżeli nie walka z Bogiem? Otóż ta walka z Bogiem tłumaczy nam wszystko. Tłumaczy nam skąd spadło na świat tyle nieszczęść, skąd powstało nieznane dotychczas zdziczenie. Jeżeli przez bunt aniołowie zmienili się w szatany, a ich szczęśliwe życie w piekło, to czegoż mógł po takim buncie spodziewać się człowiek. Jeżeli jeden grzech nieposłuszeństwa wygnał pierwszych rodziców z raju, a ziemię zmienił w dolinę łez, to czegoż mogła się spodziewać Europa po odrzuceniu wszystkich przykazań Bożych?


Pocieszenie kobiet przez Jezusa jest powiedzeniem prawdy i próbą zwrócenia ich myśli we właściwą stronę.
Łzy nie mogą zasłaniać naszych grzechów i być tylko współczuciem dla innych.
Jezus pokazuje kobietom, że odpowiedzialność za nasze czyny idzie za nami.
Zatem złe świadectwo i nauczanie rodziców niesie za sobą konsekwencje.
Szczery żal, łzy i modlitwa matki pomaga zwyciężyć słabości dzieci i doprowadzić je do nawrócenia.
Nawrócenie powinno kierować człowieka, by żyć tak jak Bóg tego od nas oczekuje.
Jezus wskazuje jak ma się dokonać zwrot w naszym życiu.
To szczery żal za grzechy aż do prawdziwych łez.
On wówczas moje łzy i jak mówi Pismo: ” On strzeże dróg świętych swoich, wyrywa ich z ręki grzeszników”.

Stacja IX
Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem


Z nauczania Sługi Bożego Biskupa Świrskiego

Pan Bóg daje nam jeszcze czas, że jeszcze ani dla świata, ani też dla nas nie wybiła ostatnia godzina. Nowy Rok przypomina nam, że jeszcze dużo mamy do zrobienia i że po to zostaje nam dany. W tym Dniu pytamy i siebie i innych jaki to będzie Rok – szczęśliwy czy fatalny? Chcielibyśmy odgadnąć jego tajemnicę, ale niestety zakryte są przed nami, zasłonięte zasłoną nie dającą się przeniknąć. I w tym również objawia się wielka dobroć Boga, który nie chce abyśmy przed czasem przeżyli to, co mamy przeżyć w swoim czasie, gdy on nadejdzie. A gdy przyjdzie na wszystko swój czas, przyjdzie razem z nim i pomoc Boża.


Upaść znów po jakimś czasie, gdy wydawało się już, że zwyciężyłem (..) dawne słabości.
Znów kolejny cios i może wstyd.
Co inni powiedzą, gdy zobaczą, że znów upadłam?
A co ja myślę, gdy widzę, że mój brat upadł?
Może: „ no tak, właśnie przypuszczałam, że w końcu tak się stanie z jego skłonnościami”?
Czy może modlę się za niego, by mógł znów wstać i zacząć od nowa?
Jeśli przychodzą pokusy, człowiek jest podobny do Jezusa na pustyni, kiedy to On, Syn Boży doświadczał kuszenia przez Szatana.
Pokusy nie ustaną aż do śmierci, dlatego zawsze w sercu powinniśmy mieć Słowo Boże, które ma moc walki z duchem zła.
Miecz Słowa Bożego zwycięża zakusy szatana.

Stacja X
Jezus z szat obnażony


Z nauczania Sługi Bożego Biskupa Świrskiego

Ustał wprawdzie huk armat i bomb, zmieniających w gruzy nasze miasta, ale skutki ich pozostały. rany zadane przez wojnę jeszcze się ropieją, łzy jeszcze płyną, jęki sierot i wzdychanie wdów jeszcze się rozlegają. Straszna po niej spuścizna moralna ciężkim kamieniem spadła na cały naród. W takich oto czasach podobało się Bogu, abym do Was przyszedł, a przychodząc nie przyniósł ze sobą nic oprócz mocnej nadziei na opatrzność Bożą i tą nadzieją chciał Was wszystkich ożywić.


Prawda o sobie jest często trudna i przykra. Jednak trzeba podjąć wysiłek, aby poznać, co Bóg chce ze mną uczynić.
Wpatrując się w Jezusa odartego ze wszystkiego widzimy, iż trzeba nałożyć szatę cierpienia, która zada rany naszemu ciału i duszy, ale uczyni nas wolnymi.
Zobaczymy wówczas inne dary, którymi zostaliśmy obdarowani, zwłaszcza te, które zostały zmarnowane.
W cierpieniu możemy lepiej uznać swoją niemoc, powierzyć się Wszechmocnemu, by z Jego łaską podjąć czynienie dobra w naszym życiu, właśnie wtedy, kiedy nie mamy już nic oprócz łaski Bożej.
Panie, ukaż mi prawdę o mnie i daj mi siłę, bym chciał zmieniać się na lepsze.

Stacja XI
Jezus przybity do krzyża


Z nauczania Sługi Bożego Biskupa Świrskiego

Gdy myśl nasza ciągle i mimo woli w smutku pogrążona powraca do tego, co nas boli i przygniata i szuka odpowiedzi na wszystko co, co przeżywamy, pozwólcie mi, Moi Kochani, że i ja do tego powrócę i nad tym razem z Wami się zastanowię. Czasy dzisiejsze to przecież otwarta karta w historii ludzkości, karta obficie i krwawo zapisana, z której możemy i musimy się nauczyć wiele. Jeżeli w dziejach ludzkości objawia się głęboka myśl Boża, to taki olbrzymi dramat jaki obecnie przeżywa świat cały a Polska w szczególności, nie może być pozbawiony sensu i mądrości Bożej. Chodzi tylko o to jak to zrozumieć i aby z tego skorzystać.


Przybicie do krzyża jest doskonałym wypełnieniem Woli Bożej.
Nie buntować się przeciwko temu, co chce Bóg, ale przyjąć to.
Zostać przybitym, aby mógł wreszcie umrzeć we mnie stary człowiek, a narodzić się nowy – który będzie podążał za głosem Bożym.
Pan Bóg z czasem pokaże, że to co się wydarzyło w naszym życiu jest dla naszego dobra.
Dla zrozumienia naszej słabości i dla ochrony nas przed złem, które może nas spotkać lub które moglibyśmy uczynić.

Stacja XII
Jezus umiera na krzyżu


Z nauczania Sługi Bożego Biskupa Świrskiego

Wielkość Jego polega na tym, że on wyklucza z serca naszego urazy, gniew, mściwość – słowem wszelką wrogość w stosunku do bliźniego i niesie ze sobą przebaczenie, zapomnienie i przede wszystkim miłość. Prawdziwa miłość jest zawsze życzliwa, a życzliwość bez miłości jest nie do pomyślenia.


Jezus przygotowuje się na śmierć. Obejmuje przebaczeniem swoich oprawców i wszystkich grzeszników , modląc się mocą wielkiej miłości Bożej - Ojcze przebacz im!
Chwila modlitwy przed skonaniem, przed przejściem do Ojca.
Wpatrujmy się w przebaczającego Chrystusa, aby mieć zawsze przed oczami Jego miłość, by nieustannie rodziła się w sercu, aby wypełnić Boże prawo miłości w naszym życiu:
„Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszystkich myśli swoich, a bliźniego swego, jak siebie samego”.
O Panie, niech w moim sercu zawsze będzie miłość do Ciebie i braci.
Niech ta miłość będzie ze mną aż po ostatnie tchnienie, a kiedyś w wieczności.
Daj Panie, bym często modlił się za swoich nieprzyjaciół - Ojcze, przebacz im.

Stacja XIII
Jezus zdjęty z krzyża


Z nauczania Sługi Bożego Biskupa Świrskiego

Doskonałość Matki Chrystusowej i Jej współudział zarówno w Odkupieniu jak i w uświęceniu dusz ludzkich jest aktem łaski i wszechmocy Bożej. I dlatego wielbiąc Maryję, wielbimy razem z Nią Boga – „Magnificat anima mea Dominus…quia fecit mihi magna qui potens est et sanctum nomen ejus”.


Matka patrzy na martwe, ziemskie ciało Chrystusa.
W przedziwnym misterium męki i śmierci Chrystus prowadzi nas do chwały Zbawienia.
Maryja trwa z Nim w boleści i śmierci, nie szuka ucieczki.
Jej cierpieniu towarzyszy nadzieja oczekiwania na świt Wielkiej Nocy.
Matko nadziei naszego Zbawienia, módl się za nami !
Naucz nas modlitwy, która jest towarzyszeniem w boleści, aby płakać z płaczącymi i opatrywać rany zranionych, modlitwą i słowem pocieszenia.

Stacja XIV
Jezus złożony do grobu


Z nauczania Sługi Bożego Biskupa Świrskiego

W kim życie nadprzyrodzone umarło, czyli życie łaski poświęcającej - tego trudno zapraszać do pracy jaka w trzecim roku nowenny czeka. Umarły pod względem łaski o jednym tylko może myśleć - jak znowu do niej powrócić. Dla żywych zaś życiem Bożym, czyli życiem łaski, rok trzeci nowenny otwiera szerokie i wdzięczne pole pracy, stawia przed nim olbrzymie zadanie.


Ciało złożone zostaje do grobu, namaszczone, owinięte z troską w płótna.
My, którzy wciąż pozostajemy na ziemi oczekujemy spotkania z „siostrą śmiercią”.
To rzeczywistość, która czeka (..) każdego z nas.
Każda chwila naszego życia jest przygotowaniem na wieczność.
Przygotowując się do przejścia na drugą stronę innego życia, wspomnijmy słowa Pisma:
„Ciemność przed nimi zamienię w światłość”.
Wierząc, że Pan i nas wyprowadzi z ciemności i z cienia śmierci, a nasze pęta rozerwie.
Abyśmy mogli wysławiać Jego miłosierdzie za cudowne dzieła wobec synów ludzkich.(Ps 107, 13-15)

Zakończenie


Los braci naszych, dotkniętych klęską powodzi, uzależniony jest dzisiaj od naszej pomocy. (..) Ich spojrzenia, myśli i uczucia zwrócone są w naszą stronę, z bolesnym i wyczekującym pytaniem: czy pomoc (..) w czas nadejdzie? Tu chodzi nie tylko o pomoc, lecz i pośpiech w jej niesieniu. Pomoc spóźniona zazwyczaj mija się z celem swoim.
Panie Jezu, dziękujemy Ci za dar Twojej męki.
Naucz nas czerpać z niej pożytek dla naszych dusz i braci spotkanych na drodze.
Uzdolnij nas do troski i pomocy, tym, którzy pozostają w potrzebie.
Panie, kiedy bierzemy swój krzyż, umocnij nas na drodze cierpienia, abyśmy w nim poznali Twoją miłość, która oczyszcza nas z nieprawości i kieruje w górę.
Dlatego dziś wołamy do Ciebie:

Krzyżu Chrystusa bądźże pochwalony
Na wieczne czasy bądź że pozdrowiony
Z Ciebie moc płynie i męstwo
W Tobie jest nasze zwycięstwo.

Elżbieta Myrcha - Jachimczuk

0 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.